środa, 20 stycznia 2016

You miss me? I come back.

Hej Aniołki, tęskniłyście? 

Wracam, tym razem na dobre. Po dość długiej przerwie podczas, której wydarzyło się wiele smutnych (o których nie chce tu pisać) i wspaniałych rzeczy, ze względu na te pierwsze zaprzestałam tu zaglądać oraz zaczęłam się w ch*j obżerać, czego bardzo żałuję. Ale ogarnęłam się! Lepiej późno, niż wcale, c'nie?  

Cały czas obiecywałam sobie "od jutra z tym skończę". Dopiero teraz to do mnie dotarło, iż jutro
 to dziś i nigdy nie nadejdzie jeśli nie zacznę od teraz. Nikt tego za mnie nie zrobi. To ja jestem kowalem swojego własnego losu. Nie chcę być grubą, ciężką skałą, tylko pięknym, lekkim motylkiem. Czeka mnie bardzo ciężka praca aby osiągnąć to czego tak bardzo pragnę- idealnego ciała. 

Na początek 700 kacl wiem to dużo ale w porównaniu do tego ile jadłam teraz to naprawdę niewiele a przyzwyczaić się muszę xd. Jeśli chodzi o ćwiczenia to chcę zacząć od czegoś prostego, czyli jakieś wyzwanie 30 dniowe oraz Miley Cyrus sexy legs co najmniej dwa razy w tygodniu. Posty będę pisać codziennie lub co 2 dni. Blog i Wy jesteście moją motywacją. 
Ostatnio moją thinspiracją stała się Selena Gomez. Moim zdaniem ona jest idealna.












Przepraszam, że ta notka jest krótka i nie składna 
ale muszę się znów przyzwyczaić do pisania.
Trzymajcie się chudo skarby xx.

2 komentarze:

  1. Też uwielbiam Selenę i też zaczęłam od dzisiaj się ogarniać, także H5!
    Trzymaj się i nie poddawaj ;) ♥
    #Lucky.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też w końcu się ogarnęłam
    ,,Od jutra" hmm chyba tego również doświadczyłam
    Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń