wybaczcie ze mnie tak długo nie było, znowu. Eh szkoła. Nie mam na nic czasu, przepraszam.
Przez pierwsze 3 dni miesiąca zawalałam więc nie będę tu ich pisać bo nie widzę sensu. Przekroczone do 50 kalorii poza bilans jeszcze zaliczam.
4.10
Razem: 594/600
5.10
R: 625/600
6.10
Zawaliłam.
7.10
R:575/600
8.10
R: 609/600
9.10
Zawaliłam.
10.10
Zawaliłam.
11.10
Zawaliłam.
12.10
R: 432/600
13.10
R: 373/600
14.10
Zawaliłam.
Dziś:
tost (300)
frytki (400)
herbata (45)
745/600
Wiem, masakra. Jeden nieudany dzień ciągnie za sobą drugi, potem trzeci nie mogę pozwolić by zamieniło się to w tydzień. Czasami mam ochotę pochłonąć całą lodówkę a czasem nie mam ochoty nić jeść. Muszę się bardziej postarać jeśli chce być chuda. Marzę o wystających obojczykach, kościach biodrowych. Nie chcę się wstydzić chodząc w bardziej obcisłych rzeczach. Chcę pięknie wyglądać. Chudo a nie jak pryszczaty gruby pasztet. Chcę by się za mną oglądali i myśleli "niech ona w końcu coś zje", "ale ona chuda". By nie obżarli mnie na każdym kroku. By nie przezywali mnie "gruba".
Na koniec polecam Wam film: "Gdy przyjaźń zabija" Jest on o anorektyczkach. Naprawdę piękny film mnie bardzo motywuje.
Macie linka do niego: https://www.youtube.com/watch?v=aC2iqmvflwY
Jeszce piosenka, której słuchałam przez przez prawie całe wakacje mega mi się z nimi kojarzy. <33
https://www.youtube.com/watch?v=KRA542W4THc
Trzymajcie się chudo Słońca.
Nie lubię szkoły, nie z powodu lekcji bo lubię się uczyć ale z powodu ludzi. Wytykają cię palcami za to jaki jesteś. Dzisiaj śmiały się ze mnie jakieś starsze dziewczyny bo ubrałam się jak "Anime" (podkolanówki, glany, spódnica w szkocką kratę, koszula z bufiastymi rękawami) :') Bilanse jeszcze poprawisz! Wierzę w ciebie! :)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się nimi. Powinni być na świecie różni ludzie, gdybyśmy wszyscy ubierali się tak samo byłoby nudno i szaro. Szczyć się tym, że jesteś inna, lepsza. Nie boisz się wyrażać siebie i oby tak dalej misia. <3
UsuńNajważniejsze to teraz się podnieść i już nie upadać :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ( dopiero zaczynam):
http://fatprincesslily.blogspot.com/
Jestem pod wrażeniem Twojego spadku wagi!
OdpowiedzUsuńTo, co piszesz jest bardzo motywujące. Kiedy osiągnęłam swoją najwyższą wagę, moim napędem do życia było wyobrażanie sobie reakcji znajomych, kiedy w końcu schudnę.
Dodaję do obserwowanych.
http://drama---dream.blogspot.com/