Hej Skarby,
wybaczcie, że tak długo mnie nie było ale znowu spędzałam wakacje u cioci. Boże jak oni mi jedzenie wciskali myślałam, że się porzygam... Już wolałam jeść żeby nie wzbudzać podejrzeń. Co chwilę pytania: "To co ty jesz w domu? Pewnie nic."
Gdybym nic nie jadła nie wyglądałabym jak tłusta świnia.
Przez cały tydzień miałam bilanse w granicach 400-500. Lecz gdy w weekend zaczęto mi wciskać żarcie przekraczały one 1000.
Dziś mam głodówkę za kare, że się tak obżerałam nie jestem pewna czy mi się uda bo jadę nad jezioro a to oznacza, że będziemy pić.
Stwierdziłam, że KOCHAM SAMOTNOŚĆ. Byłam 24h na dobę z kuzynkami. Nie mogłam się doczekać kiedy będę w domu. Teraz jest po prostu idealnie.
W weekend znowu wyjazd. Chyba sobie nie posiedzę w te wakacje w domu... Ale to też dobrze trzeba korzystać! Jadę z moją internetową przyjaciółką nad morze na koncert. Już nie mogę się doczekać.
Trzymajcie się
!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz